Minutes podcięły skrzydła rynkom akcji - komentarz giełdowy XTB

Wczorajsze minutes z kwietniowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej okazały się być zaskakująco optymistyczne, jeśli chodzi o podwyżki stóp procentowych w tym roku. Jest to bezsprzecznie negatywny sygnał dla światowych rynków akcji, które dziś solidarnie tracą. Ponadto taniejąca ropa naftowa również nie wspiera pozytywnego sentymentu na globalnych parkietach.

Rynki akcji w Europie spadły dziś na najniższy poziom od około dwóch tygodni, podczas gdy indeksy na Wall Street - S&P 500 oraz Dow Jones - osunęły się w stronę poziomów ostatni raz widzianych pod koniec marca. Główną przyczyną spadków na światowych parkietach jest wczorajsza publikacja minutes z kwietniowego posiedzenia amerykańskiego banku centralnego, które ponownie wlały nadzieje na podwyżki stóp w tym roku. Co prawda zaznaczono, iż wszystko zależeć będzie od napływających danych, ale to i tak wystarczyło, żeby prawdopodobieństwo podwyżki już w czerwcu o 25 p.b. liczone na podstawie notowań instrumentów pochodnych podskoczyło w okolice 30%. Przypomnijmy, że jeszcze w poniedziałek szansa na takie zdarzenie wynosiła skromne 4%. Dlaczego jest to negatywny sygnał dla rynku akcji? Po pierwsze wyższe stopy procentowe zapewniają wzrost atrakcyjności inwestycji w takie papiery wartościowe jak obligacje, przez co może następować odpływ kapitału z giełd. Ponadto bardziej restrykcyjna polityka oznacza droższy pieniądz, co może przekładać się na spadki opłacalności inwestycji firm, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że wzrost światowego popytu jest wciąż dosyć niepewny.

Również warto zwrócić uwagę, że stosunkowo dużo dziś tracą ceny ropy naftowej, co może mieć negatywne przełożenie na wyceny spółek z sektora energetycznego. Czarne złoto traci na fali silniejszego dolara, co jest efektem wcześniej wspomnianego wzrostu oczekiwań na podwyżki stóp w USA, oraz dosyć rozczarowującego raportu o zmianie stanu zapasów Stanach Zjednoczonych. Wczorajsza publikacja Departamentu ds. Energii wskazała na ich wzrost o 1,3 mln baryłek, a oczekiwano spadku aż o 3.5 mln baryłek. Patrząc przez pryzmat czynników sezonowych, zapasy ropy w USA w okresie maj-sierpień spadały. Popyt pozostaje jednak naprawdę silny, czterotygodniowa średnia wyniosła 20,2 mln baryłek dziennie, jest to poziom zbliżony do okresu szczytu konsumpcji w lecie. Popyt na benzynę wzrosła aż o 5.7% do 9,6 mln baryłek. Obserwujemy także kolejny, choć powolny, spadek produkcji. Zarówno ropa WTI jak i Brent tracą dziś około 2,7%, ale wciąż utrzymują się w pobliżu swoich tegorocznych maksimów.

Niestety sytuacja na Książęcej wygląda jeszcze gorzej niż w przypadku pozostałych głównych parkietów. WIG20, który skupia największe spółki z warszawskiej giełdy, na tuż przed zamknięciem spada o o nieco ponad 2,2%, podczas gdy cały WIG znajduje się 1,9% poniżej wczorajszego zamknięcia. Rynkom w Polsce nie pomogły stosunkowo dobre dane dotyczące kwietniowej produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. Widać, że po chwilowym odreagowaniu w następstwie dość łaskawego werdyktu Moody’s ponownie odżyły obawy w naszym kraju. Tym razem dotyczą one nowej propozycji tak zwanej „ustawy frankowej”, którą na dniach ma przedstawić Kancelaria Prezydencka.

Dział Analiz XTB