Mamy 30 banków i ponad 2 000 ofert.
Z nami wybierzesz najlepszą.

Interesuje mnie

Porównaj

Popołudniowy komentarz do rynku złotego - Grecja straszy, złoty słabnie

Popołudniowy komentarz do rynku złotego - Grecja straszy, złoty słabnie

Informacje o możliwym opóźnieniu pomocy finansowej dla Grecji nawet do kwietniowych wyborów parlamentarnych w tym kraju, zelektryzowała w środę inwestorów, stając się impulsem do ograniczenia początkowych dużych wzrostów na europejskich giełdach oraz sprowadzając kurs EUR/USD ponownie poniżej 1,31 dolara. Cieniem na nastrojach położyły się też słabsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej w USA. To niemal natychmiast przełożyło się na osłabienie polskiej waluty. O godzinie 17:15 kurs USD/PLN testował poziom 3,2112 zł, rosnąc o 2,5 grosza. Kurs EUR/PLN, po wzroście o  ponad 2 gr, testował poziom 4,1964 zł.

 

Sprawdź teraz najlepsze konta oszczędnościowe w naszej porównywarce!

 

Pretekstem do osłabienia złotego było się nie tylko pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych, ale stały za tym też czynniki lokalne. W styczniu inflacja CPI w Polsce wyhamowała do 4,1% z 4,6% R/R miesiąc wcześniej, spadając mocniej od prognoz. Rynek oczekiwał odczytu na poziomie 4,3% R/R. Niższa inflacja ogranicza zagrożenie ewentualną podwyżką stóp procentowych, czym w ostatnich tygodniach wielokrotnie straszyła Rada Polityki Pieniężnej.

Innym czynnikiem mogącym wpływać na ograniczenie presji aprecjacyjnej na złotym, były słowa ministra finansów Jacka Rostowskiego, że „w II i III kwartale jakaś część środków z Unii Europejskiej (UE) będzie wymieniona w Narodowym Banku Polski (NBP)”. Jak wyjaśnił, „sytuacja na rynkach finansowych w pewnym stopniu się uspokoiła i pozwala na takie przesunięcie akcentów”. Rostowski tym samym potwierdził to, co już wczoraj zakomunikował prezes NBP.

Dziś rynki finansowe będą żyły przede wszystkim wczorajszymi ustaleniami ministrów finansów strefy euro, jakie zapadną na zorganizowanej telekonferencji poświęconej Grecji, dalszymi spekulacjami nt. Grecji, licznie publikowanymi danymi makroekonomicznymi z USA (m.in. indeks Fed z Filadelfii, pozwolenia i rozpoczęte budowy domów, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych), a w mniejszym stopniu publikowanym wczoraj protokołem z ostatniego posiedzenia FOMC. Te czynniki będą również kształtowały notowania złotego. Czynnikiem lokalnym, mogącym mieć jakiś wpływ na jego notowania, będą publikowane przez GUS dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu.

Krótkoterminowa sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN wskazuje na możliwość kontynuacji, zapoczątkowanej przed tygodniem wzrostowej korekty, jaką poprzedził miesięczny okres aprecjacji złotego. Potencjalnym celem korekty są poziomy 3,25 zł za dolara i nawet 4,29 zł za euro.

W dłuższym terminie zloty będzie zyskiwał na wartości, kierując się ku psychologicznym poziomom 3 zł na USD/PLN i 4 zł na EUR/PLN. Dobra kondycja polskiej gospodarki, a przede wszystkim obserwowana w ostatnich tygodniach poprawa perspektyw dla strefy euro, co potwierdziły opublikowane wczoraj wstępne szacunki PKB za IV kw. 2011 roku dla Francji i Niemiec, a o czym wcześniej informowały europejskie indeksy PMI, tworzy fundamentalne uzasadnienie dla takich oczekiwań.

 

Sprawdź teraz najlepsze konta oszczędnościowe w naszej porównywarce!

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. Możecie dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności".